Dlaczego NOWE BAŁKANY?
Konia z rzędem temu, kto zdefiniuje Bałkany w sposób,
który nie wywoła zaraz awantury. Dla nas, Europejczyków,
to pojęcie polityczne. Od wieków jest ono synonimem tego,
co najgorsze.
Jeszcze do niedawna kraje bałkańskie powszechnie postrzegane były jako „dzika Europa”. Zwłaszcza burzliwie wydarzenia ostatniego dziesięciolecia XX wieku mogły utwierdzić to przekonanie wśród społeczeństw europejskich. Wydaje się jednak,
że Bałkany często oznaczają dla nich zbyt wiele wrażeń, z których nie wszystkie są wiarygodne i rzetelnie przedstawiane. I dlatego
już XIX-wieczni podróżnicy po krajach Europy Południowo-Wschodniej uważali, że wszyscy, którzy pragną poznać i zrozumieć Bałkany, powinni podjąć się czterech podstawowych zadań:
„Po pierwsze, muszą nauczyć się języka; po drugie, wyzbyć się przyswojonych wcześniej pojęć i poglądów; po trzecie, muszą poszukiwać prawdy, nie zaś faktów potwierdzających uprzednie założenia; i wreszcie - zamieszkać z nimi przez trzy lub cztery lata”
(Božidar Jezernik: „Dzika Europa w oczach zachodnich podróżników”, wyd. Universitas 2007).
Dobre samopoczucie budujemy w opozycji do owych „dzikich” narodów, które nie wiedzieć dlaczego, zawracają nam głowę swoimi niezrozumiałymi konfliktami. Jakże to postkolonialna mentalność! Nie zadajemy sobie nawet trudu, by poznać tych, których obraz w naszych głowach zakodowały lata konsumowania stereotypów. Nic dziwnego, że i tam, na Bałkanach, przyjęło się myślenie: jesteśmy my i oni, Europa. Nic dziwnego, że marzeniem stała się tam ucieczka od wspólnej tradycji do tego naszego, lepszego świata. Nie zamierzamy iść tą drogą. Dla nas Bałkany to nie wieczny problem, a wyzwanie dla naszej jakże powierzchownej „europejskości”. Właśnie tam spotkaliśmy wielu wspaniałych ludzi, z którymi nie zawsze się zgadzamy, ale zawsze staramy się wysłuchać, co mają do powiedzenia. Stąd pomysł na tygodnik NOWE BAŁKANY. Nowe, bo także nasze, europejskie.
Michał Goździk
prezes Fundacji NOWE BAŁKANY
Tomasz Kontek
redaktor naczelny tygodnika
kontakt: redakcja@nowebalkany.pl
Tygodnik NOWE BAŁKANY to miejsce, w którym publikujemy najciekawsze teksty ukazujące się w prasie Bośni i Hercegowiny, Chorwacji, Czarnogóry, Kosowa*, Macedonii, Serbii i Słowenii. Uważamy, że państwa te łączy wspólna tradycja, ale i prawo
do samodzielnego określania własnej przyszłości.
Nie będziemy rozstrzygać kwestii, które dzielą społeczność międzynarodową, jak choćby niepodległość Kosowa. Przyjmujemy do wiadomości porozumienie o nazwie, którą ta serbska prowincja dla jednych, a niepodległe państwo dla drugich, posługiwać się miała na arenie międzynarodowej, czyli „Kosowo*”.
Nie będziemy zajmować się każdym z państw z osobna. Uważamy, że polityka, kultura czy ekonomia przekraczają granice państwowe. Nie tylko zresztą w tym kręgu kulturowym. Chcemy konfrontować problemy niedawnych wrogów i szukać tego, co dziś łączy sąsiadów, a jutro – w co wierzymy – przyjaciół.
RAPORT To dział specjalny. Tu skupiać się będziemy na tematach, których znaczenie wykracza poza codzienność. Prezentować będziemy dyskusje, które toczą się wewnątrz poszczególnych państw, które ogniskują uwagę społeczną,
ale też sąsiadów. Nie zawsze musi być to polityka, choć to ona właśnie rozpala emocje.
POLITYKA A to już nic specjalnego, choć unikać będziemy się starali tekstów opisujących tzw. politykę partyjną, czyli kto,
kogo i co z tego będzie miał. Ważniejszym nam się wydaje śledzenie, co o procesach politycznych zachodzących na Bałkanach myślą ich mieszkańcy. To egzotyka? Nic z tych rzeczy. To ludzie tacy jak my.
ŻYCIE To może najważniejszy dział tygodnika. Tu znaleźć
będzie można wyłącznie teksty o prawdziwych ludziach, a nie tych z turystycznych folderów czy widzianych przez nas pod drodze
na wakacje z okien samochodów. Czym żyje się na Bałkanach?
Bo przecież – na szczęście! – nie samą polityką.
KULTURA Co wiemy o bałkańskim teatrze, literaturze, muzyce, współczesnym kinie? To wiedza przypisana do wąskiego kręgu. Uważamy, że każdy wykształcony Europejczyk z ambicjami
(a za takich się uważamy!), powinien „być na bieżąco” z gorącymi wydarzeniami tego kręgu. Pomogą w tym tamtejsi krytycy.
BIZNES Bez tego dziś się nie da. Coraz więcej polskich firm inwestuje na Bałkanach. U nas nie brak też firm z tamtego regionu. A zresztą, o czym przekonujemy się boleśnie
każdego dnia, w dobie globalizacji nie ma nieważnych rynków.
Ten postjugosłowiański jest porównywalny do naszego.
Warto śledzić co się na nim dzieje.
GLOBUS Co sądzą tamtejsi publicyści o kryzysie w strefie euro czy globalizacji? Czy arabska wiosna odbiła się tam szerszym echem? A my, jak nas oceniają, co o nas myślą, czy w ogóle ich obchodzimy? Świat widziany z Bośni i Hercegowiny, Chorwacji, Czarnogóry, Kosowa*, Macedonii, Serbii i Słowenii to także
nasz świat.
PANORAMA Są rzeczy na Bałkanach, o których się filozofom
nie śniło. Nie, nie chodzi nam o ludzi z ogonami, a więc opowieść, którą przypomniał Božidar Jezernik, ale o sprawy, które rzadko trafiają do przewodników. A dla nich czasem warto zboczyć nawet wiele kilometrów z wcześniej wytyczonej trasy. Ovo je Balkan!
Kontek

Wyszogrodzka-Liberadzka

Stanisławski

Chacia

Seroka

Nowińska

Karasiński

Smalarz

Prodanović

Dąbrowska

Dziendziel

Grzegorzek

Jóźwiak

Konsek

Pragłowska-Manojlović

Svetozarov

Truchlińska

Zembik

Bojić

Tomin

Zalewska

Kempny

Šošić

Domagała

Szmurlik

Oliwa

Biel
